Na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat, Reuter i dowodzony przez niego projekt Rome urósł do rangi czołowego zjawiska na przecięciu neo-folku, post-industrialu i chanson noir. Trudno dziś o fana tych gatunków, który choć raz nie zetknął się z płytami takimi jak “Flowers from exile”, “A passage to Rhodesia” czy “Le Ceneri di Heliodoro”. Liryzm kompozycji luksemburskiego singer/songwritera od zawsze dopełniają teksty, które z poetyckiej perspektywy opisują ważne, nieraz trudne zjawiska historii i teraźniejszości.
Jesienią Rome wróci do Polski na cztery koncerty, na których jego stary, ale rzadko wykonywany materiał będzie przeplatał się z nowymi kompozycjami. Te koncerty to celebracja dwudziestu lat Jerome’a na scenie i jego muzycznych opowieści.