Juliusa Rodrigueza można spotkać w wielu miejscach. Możesz wejść
do zatłoczonego klubu jazzowego i zobaczyć go za fortepianem, skąd jego energia praktycznie promieniuje na całe pomieszczenie. Możesz przewijać social media i zobaczyć go zmieniającego instrumenty – od perkusji przez bas po gitarę – z prędkością błysku. Możesz również pojawić się na festiwalu i zobaczyć go na scenie – czy to solo, czy akompaniującego innemu wizjonerowi, grającego jakby od tego zależało jego życie. Niezależnie od miejsca, nowojorski i mieszkający w Los Angeles multiinstrumentalista, kompozytor i producent, elektryzuje każde otoczenie.
Julius kształcił się muzycznie od dzieciństwa w Nowym Jorku szlifując swoje umiejętności tysiącami godzin i setkami koncertów. Stał się poszukiwanym współpracownikiem – czy to na fortepianie, perkusji, syntezatorach czy basie. Można go usłyszeć na nagraniach takich artystów jak Carmen Lundy, Lackecia Benjamin, Brasstracks, Kassa Overall, Baby Rose, Joe Farnsworth, Cautious Clay, Ian Isiah i Braxton Cook. Ponadto błyszczał na scenie z takimi gwiazdami jak Roy Hargrove, Remi Wolf, Dev Hynes, Lauren Spencer-Smith, Macy Gray, Kurt Elling, Gabriel Garzón-Montano, Morgan James i Cautious Clay. Użyczył też swojego talentu na albumie Meshell Ndegeocello „The Omnichord Real Book”, który zdobył nagrodę Grammy w kategorii „Najlepszy Alternatywny Album Jazzowy”.
Charakterystyczny styl Juliusa narodził się w jego solowym debiucie „Let Sound Tell All”. NPR opisał go jako „projekt tak dynamiczny, że nawet jazz nie mógł całkowicie pomieścić jego esencji”, a GRAMMY.com zauważyło: „Rodriguez demonstruje żywy, natchniony talent mieszczący się w konwencji gatunku, jednocześnie wyrażając swoją osobistą tożsamość muzyczną i historię”. Nie wspominając o tym, że zadebiutował na North See Jazzfestival w 2023 roku, porywając publiczność.
Przekraczając granice z albumum „Evergreen”, Julius wprowadza prawdziwego ducha jazzu w przyszłość. „Mam nadzieję, że słuchając tego, zapomnicie o całym etykietowaniu gatunkowym” – mówi. „To jest po prostu muzyka, do której można tańczyć, czuć ją i myśleć. Nie chodzi o kategoryzowanie, chodzi o cieszenie się czymś taki, jak jest. ‘Evergreen’ obejmuje całą masę gatunków, ale to jest świat, który widzę i słyszę. To jest uczucie, które wywołuję. Złożyłem oświadczenie i powiedziałem: „Gatuek to po prostu ja”.