Muzyka na żywo odkrywa kolejne oblicze oysterboya. Koncert to kwintesencja płyty, jej dopełnienie i wizualizacja. Zespół w energiczny, nieugrzeczniony sposób robi autentyczne, spontaniczne, nieskrępowane niczym show.
Koncerty są pełne emocji, dynamika między wokalistą a resztą zespołu zmienia się z piosenki na piosenkę. Tradycją stało się wspólne śpiewanie utworów „Tęskno”, „Absolutnie Nic” czy „chciałbym mieszkać nad morzem” – publiczność śpiewa głośniej od wokalisty. Atmosfera na koncercie kreowana jest przez pełen energii performance gitarowo-perkusyjny, okraszony emocjonalnym wokalem, a vibe pozostaje nostalgiczny, letni i przepełniony tęsknotą. Wykonania na żywo mocno uwypuklają emocje zawarte w nagranych utworach, a ciekawe aranżacje ujawniają ich nowe warstwy.

oysterboy robi muzykę w piżamie w sypialni. Romansuje z niszą muzyczną, która rośnie w siłę na zachodzie (Indie Pop/Dreampop/Lo-fi Indie).

Nostalgiczne lato, ocean gitar, syntezatorów i melodyjny oryginalny wokal.
Oysterboy przeplata takie brzmienia z chwytającymi za serce melodiami, które mogłyby wyśpiewywać festiwalowe tłumy.

Po świetnym debiucie (Ody do Letnich Dni – 2023) oysterboy nie zwalnia tempa. Dalej przeciera szlaki gatunkowe na polskiej scenie muzycznej oscylując wokół alternatywy i bedroom popu. Szybko stworzył kolejny minialbum z letnimi historiami. Zatopiony w nostalgii, artysta wylewa swoje osobiste emocje w postaci bliskich sercu surowych brzmień. Prawdziwe opowieści o marzeniach, zwątpieniu w siebie i depresji, ale jednocześnie nadziei, miłości do morza i pięknych chwil w życiu – Chciałbym Mieszkać Nad Morzem EP (2024) to zbiór szczerych, prostych piosenek w klimacie indiepop.

metro
Metro to wywodzący się z Warszawy kwartet, wykonujący muzykę z pogranicza post-punku oraz alternatywnego rocka. Jego skład tworzą Olek (gitara oraz wokal), Miki (gitara), Mati (bas) oraz Piotras (perkusja). Formacja zadebiutowała epką „Stella” wydaną latem 2022, chwytając za serca tysiące młodych fanów poprzez melancholijne brzmienia akompaniujące nostalgicznym tekstom o poczuciu obcości, bezsilności, pustki oraz strachu przed przemijaniem. Ich druga epka „Metro” ukazała się niecały rok później poszerzając grono odbiorców zespołu oraz ukazując ich stylistyczną ewolucję. Pomimo relatywnie krótkiego stażu Metro występowało w wielu zakątkach Polski, zapełniając takie miejsca jak słynna Czarna Sala w Pogłosie [*]. Dzielili również scenę z takimi zespołami jak Wieże Fabryk czy The Stubs.